Tymi słowy zrodził się pomysł powołania do życia Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia. Zaczęło się od wolontariatu jednej osoby, którą wsparło grono znajomych i przyjaciół, stopniowo do akcji zaczęły włączać się bielskie firmy i osoby dobrej woli.

o pomagać może każdy, i w zasadzie wielu z nas chce tylko nie wiemy komu i w jaki sposób. Jako fundacja dziś już możemy powiedzieć że do wychowanków Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych z Bielska-Białej, Kęt a także innych miejscowości na Podbeskidziu los się wreszcie szczerze uśmiechnął. Młodzi dostali niepowtarzalną szansę rozwijania własnych pasji, zainteresowań i talentów. To wszystko dzięki Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia oraz wszystkim osobom i firmom, które chcą zmieniać los dzieci żyjących w placówkach i rodzinach zastępczych.
Powołana w czerwcu 2011 roku Fundacja powstała w ramach firmowego programu Corporate Social Responsibility (społeczna odpowiedzialność biznesu) i stawia sobie za cel niesienie pomocy wychowankom placówek wychowawczo-opiekuńczych z powiatów: bielskiego, cieszyńskiego i oświęcimskiego.

– Pomoc ta ma na celu umożliwić młodzieży lepszy start w dorosłe życie, a w konsekwencji usamodzielnienie się. Zaproponowaliśmy wychowawcom i młodzieży system motywacyjny w postaci indywidualnego programu rozwoju, nagradzając dobre wyniki w nauce, indywidualne osiągnięcia, uważając, że system taki pozwoli zmotywować młodzież do lepszej pracy, rozwijania własnych zainteresowań oraz stawiania sobie ambitnych celów. Młodzi ludzie po skończeniu 18 lat i opuszczeniu placówki mają bardzo małe szanse, aby odnaleźć się w realnym świecie. Często nie mają dobrego zawodu ani odpowiedniego wykształcenia, mają bardzo skromne zasoby finansowe, aby np. się dokształcić, a w dodatku nie mogą liczyć na pomoc ze strony najbliższych. To wszystko sprawia, że przegrywają. Popełniają błędy, a ich konsekwencje odczuwają na własnej skórze. Często skutkują one na całe życie. Chcielibyśmy to zmienić, a także uwrażliwić innych na krzywdę tych dzieci i zaapelować o wspólne działanie w celu poprawy sytuacji życiowej wychowanków placówek – mówi Dariusz Mańko, prezes zarządu giełdowej spółki Grupa Kęty S.A.

Spółka nie ukrywa przy tym, że poprzez otoczenie wychowanków placówek indywidualną opieką chce zwrócić uwagę środowiska, pracowników, firm i instytucji działających w regionie na konieczność niesienia większej i skuteczniejszej pomocy młodym ludziom, którzy zostali skrzywdzeni przez los i u progu dorosłości są zdani wyłącznie na siebie. Zresztą już dziś należy tu wspomnieć o firmach, które swoim działaniem wspierają Fundację.

Od początku współpracy z placówką na Lompy do akcji włączyło się bielskie centrum stomatologii PRIMADENT. To naprawdę ogrom pracy włożonej przez panią dr Iwonę Cieplińską i grono pracujących  tam stomatologów. W tym miejscu należy też powiedzieć o szerokim programie korepetycji wdrożonym przez Fundację w bielskich placówkach. Wspomaga go sztab nauczycieli, którzy spotykają się systematycznie z młodzieżą i udzielają korepetycji z różnych przedmiotów.

– To bardzo ważne – mówią jednym głosem – nie możemy stawiać młodzieży ambitnych zadań jeśli nie pomożemy im w pokonaniu podstawowych trudności, a więc codziennej nauce.

Dzieci mają niejednokrotnie zaległości sięgające szkoły podstawowej, ale przy dobrej ich woli i chęci oraz pracy korepetytorów trudności zostaną przezwyciężone co zaowocuje w przyszłości.

– Jesteśmy bardzo wdzięczni Centrum Rachunkowemu Dekret, które rozlicza działalność Fundacji, jak również Kancelarii Radców Prawnych Chrapkiewicz, Gworek, Hejosz, bez których błądzilibyśmy w gąszczu praw i zasad, jakimi winna kierować się Fundacja – dodaje Agnieszka Łaciok sekretarz Fundacji – oprócz wielkiej pomocy w bieżącej działalności, jaką otrzymujemy z Dekretu czy Kancelarii, płacąc za usługi symboliczną „złotówkę” możemy zaoszczędzić środki finansowe, które przeznaczamy dla dzieci.